Chciałabym
Wam napisać kilka słów o moich doświadczeniach w uprawie przepięknej rośliny – hibiscusa
bylinowego – i zachęcić Was do zaproszenia tej niezwykłej byliny do Waszych
ogrodów.
Hibiskus
bylinowy, określany też jako ‘błotny’, rośnie w moim ogrodzie od ok. 5 lat. Posadziłam
go w eksponowanym miejscu, przy furtce, zatem jego rola jest bardzo
reprezentacyjna – ma witać moich gości już ‘w progu’ :) Roślina ta, o
wyjątkowej urodzie i spektakularnych kwiatach, nauczyła mnie dużej ogrodniczej cierpliwości. Podczas gdy
inne byliny po zimie już dawno wypuściły swoje zielone łodyżki, ta każe na
siebie czekać bardzo długo. Mniej więcej w połowie maja dostrzegam dopiero
pierwsze nieśmiałe czubki gałązek wyłaniających się z głębi ziemi. Hibiskus ten bowiem
jesienią zasycha, a pędy ścina mu się na wysokości ok. 10-15cm, zasypując
podstawę krzewu kilkoma garściami kory. Zatem startuje późno w maju, a zakwita
dopiero w sierpniu, do tego czasu budując krzew o przeciętnej wysokości 1,5m.
Jakie
są jego wymagania uprawowe i preferencje co do stanowiska?
Otóż,
hibiskus bylinowy uwielbia gleby organiczne, wilgotne i dużą ilość słońca - w
takich warunkach będzie najlepiej rósł i najpiękniej kwitł. Mój okaz posadzony
jest od południowego wschodu i rzeczywiście to stanowisko bardzo mu odpowiada. Nawożę go raz w sezonie, na początku jego sezonu wegetacyjnego, nawozem długo działającym.
Hibiskus
bylinowy, jak już pisałam, zakwita mniej więcej w połowie sierpnia. Kwiaty
rozwijają się z pąków, które tworzą się w zagłębieniach aksamitnych w dotyku liści.
Pąków tych jest cała masa, zatem nie jest wadą nietrwałość kwiatu, którego
żywotność wynosi zaledwie jeden dzień. Z kolejnych pąków rozwijają się następne
kwiaty, które cieszą oczy aż do października. Warto podkreślić, że kwiaty hibiskusa
to ogromne, lekko lejkowate płatki o średnicy do nawet 30cm. Występuje w różnych
kolorach, ale najbardziej popularne to białe, jasno-różowe i malinowe.
Nie
podejmowałam prób rozmnożenia hibiskusa, ale najprostszym ponoć sposobem jest
pobranie sadzonek w czerwcu i ukorzenienie ich w torfie. Inny sposób to
rozmnożenie przez nasiona.
Reasumując,
hibiskus bylinowy to całkowicie niekłopotliwa w uprawie roślina, wprowadzająca
jednocześnie do naszych ogrodów odrobinę egzotyki.
Zapraszam do podzielenia się Waszymi doświadczeniami w uprawie tej byliny.
Super roślina, takich nam potrzeba w ogrodach. Mało zabiegów wokół niej a jaki efekt z kwitnienia.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tą opinią. Postaram się teraz fotografować mojego hibiscusa jak najczęściej - jego krzak obsypany kwieciem wygląda wspaniale! Na razie kwiat jest jeden, czekam na kolejne! :)
UsuńPozdrawiam Cię, miły Gościu :)
Agunia śliczny ten hibiskus .
OdpowiedzUsuńTwojego bloga czytam codziennie .
Pozdrawiam .agatka123
Aga, bardzo dziękuję za miły wpis! Cieszę się, że tu zaglądasz...
UsuńMoże znajdziesz odrobinę miejsca w ogrodzie i posadzisz sobie hibiscusa? U Ciebie pasowałby chyba głęboko malinowy :)
Pozdrowienia,
A
Witaj, Twój hibiskus jest piękny:) U mnie (również nieopodal bramki) rośnie hibiscus ogrodowy, który wyrósł na ponad dwu metrowy krzew. Podobnie jak Twój bylinowy jest niewymagający, chociaż mam wrażenie, że brakuje mu światła, ponieważ ma rzadkie liście i małe kwiaty.
OdpowiedzUsuńMichalino, witam serdecznie wśród gości odwiedzających mój blog! :)
UsuńChyba jestem Ci winna przeprosiny, bo nazwałam Cię ostatnio w innym miejscu imieniem Aszki ;-) Jednak coś mnie wówczas zmyliło - możemy wyjaśnić to sobie na pw.
Czy prawidłowo łączę nazwę hibiscusa ogrodowego z ketmią syryjską?
W jakim kolorze jest Twój okaz? Jak długo już u Ciebie rośnie?
Trudno mi powiedzieć, dlaczego słabo kwitnie, ale z pewnością słoneczne stanowisko to klucz do sukcesu. U Ciebie ma go zbyt mało?
Dziękuję za tak miłe powitanie :) W świecie blogów jestem od niedawna, wcześniej nawet nie czytałam żadnych. Teraz prowadząc własny staram się czytać blogi o podobnej tematyce, żeby wiedzieć jak pisać.
UsuńMój (a właściwie mojej mamy) hibiscus wygląda tak: http://zapodaj.net/88cfd3122a2a4.jpg.html Nie wiem do końca czym różni się hibiscus od ketmii syryjskiej, więc nie wykluczam, że to może być ketmia.
Michalino, prześliczny ten Wasz hibiscus! Ten ciemny środek to taka wisienka na torcie :) W mojej opinii to ketmia syryjska - ma zupełnie inne liście niż mój bylinowy.
UsuńZ zainteresowaniem wstąpię do Twojego bloga - zaraz sprawdzę jak się tam wchodzi :)
http://ogrodmamy.blogspot.com/
UsuńZapraszam :)
Dziękuję = spacer w Twoim/mamy ogrodzie był czystą przyjemnością :) Ciekawie piszesz!
UsuńAgnieszko, wpis o hibiskusie, jak na moje zamówienie, bardzo Ci dziękuję. Do tej pory, dziwnym trafem omijałam tę roślinę...a ma tyle zalet:)
OdpowiedzUsuńJusti, hibiscus to naprawdę wdzięczna w uprawie roślina. Cieszę się, że wpis się przydał i nieco do niej przekonał :)
UsuńHEJ.....to ja, nowa amatorka kwitnących ogrodów.mam już drugi okaz tego kwiatucha,1wszy padł, na tego 2giego pilnie wyczekuję myślę że na początku czerwca dopiero błyśnie,bardzo oporne w wybijaniu pierwszych liści.może podpowiedź czym zasilać już kwitnący?
OdpowiedzUsuńHibiscus bylinowy pojawia się ze swoimi młodymi pędami dopiero pod koniec maja... trzeba spokojnie czekać :) Zasil go nawozem 'do ogrodu', np. Substrala. To długodziałająca mieszanka, z pewnością dobrze wpłynie na wzrost i późniejsze kwitnienie...
UsuńPozdrawiam!
Witam.
OdpowiedzUsuńTrafiłem tutaj przypadkiem, ale z ciekawością przeczytałem wpis o hibiskusie bylinowym. Zazdroszczę lekkości pisania. Ja na swojej stronie opisuję rośliny i przyznam że mam problem wymyślić o każdej, więcej niż pięć zdań. Mam kilka hibiskusów w ogrodzie i potwierdzam, że to mało kłopotliwa roślina. Warto przed zimą kopczykować podstawę rośliny, oraz w w czasie suszy podlewać.
Hibiskusy to śliczne rośliny, które warto mieć w swoim ogrodzie, mnogość odmian daje spore możliwości przy aranżowaniu rabat. Warto popularyzować te rośliny, bo wydają się już trochę zapomniane.
OdpowiedzUsuń